-”Zadzwonił do mnie proboszcz i powiedział, że pali się plebania”. To słowa mieszkanki Jakubowa, która jako pierwsza pobiegła by pomóc księdzu Stanisławowi Czerwińskiemu w gaszeniu ognia, który pojawił się przed północą w budynku plebanii przy Sanktuarium św. Jakuba w Jakubowie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze