Górnik w meczu z Sandecją stworzył kilka okazji bramkowych, ale nie zdobył ani jednego gola, co kładzie się cieniem na poczynaniach ofensywnych. Niestety, równie kiepsko było w obronie. Przez 25 minut polkowiczanie grali nerwowo, mieli kłopoty z wyprowadzeniem piłki, no i popełnili dwa brzemienne w skutkach błędy, które zaważyły na wyniku końcowym. Czy to wszystko przez brak dwóch podstawowych defensorów?
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze