wygrana

Miał być bezpośredni awans do drugiej ligi, jest dziewiąte miejsce w lidze i utrzymanie wywalczone w ostatniej kolejce. Górnik kończy rozczarowujący sezon wygrywając w Jeleniej Górze 3:1. Ostatnie mecze sezonu to seria zwycięstw, jakże ważnych, bo na miarę pozostania w trzeciej lidze.

Kolejne zwycięstwo z rzędu, dwa poprzednie były skromne, a teraz przy Kopalnianej kibice mogli obejrzeć prawdziwe gradobicie goli. Gospodarze od początku zdominowali Unię Turzę Śląską i kontrolowali całe spotkanie.

Trzy ostatnie mecze w wykonaniu Górnika to same zwycięstwa, wszystkie do zera. Czyste konta, dziewięć punktów i awans w tabeli może cieszyć kibiców. Pytanie tylko, dlaczego tak późno? Bardzo trudna sytuacja w tabeli „zmusiła” zawodników do kolejnych wygranych. W domowym meczu z Odrą Bytom Odrzański błyszczał Filip Baranowski, a samo spotkanie miało też dodatkowy podtekst - na ławce trenerskiej gości zasiadł były trener Górnika - Michał Kowbel.

To drugie z rzędu bardzo ważne zwycięstwo Górnika. Po wygranej w Zielonej Górze polkowiczanie poszli za ciosem i pokonali Wartę Gorzów. Zielono-czarni zagrali w sposób wyrachowany, sprzeczny z ideami trenera Sawickiego, ale efekt w postaci trzech punktów jest najważniejszy.

Górnik wygrywa w Zielonej Górze z Lechią i nieco poprawia swoją sytuację w tabeli. To bardzo ważne trzy punkty, zdobyte grając przez ponad 60 minut w dziesiątkę po czerwonej kartce. Polkowiczanie umiejętnie bronili, a na koniec pokazali charakter, strzelając zwycięskiego gola, być może na wagę utrzymania w lidze.

W ostanim meczu przegrali 0:6, zajmują ostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie tylko pięć punktów, przyjechali do Polkowic i…sprawili niemałe problemy. Polonia Słubice - czerwona latarnia ligi wyglądała lepiej w meczu z Górnikiem, ale to zielono - czarni mieli między słupkami świetnie dysponowanego w tym dniu bramkarza. Marcin Furtak bronił świetnie, goście swoich szans nie wykorzystali, a to się zemściło.

Czy to punkt zwrotny i krok w kierunku coraz wyższych rejonów w tabeli? Na to z pewnością liczy trener i cały zespół Górnika Polkowice, który dobrze zaprezentował się w Gorzowie w spotkaniu z tamtejszym Stilonem. Co prawda nerwówka udzieliła się zielono - czarnym w końcówce meczu, ale zdołali przywieźć do Polkowic trzy bardzo ważne punkty.

Marcin Niciński - zawodnik Armii Polkowice wygrywa walkę podczas gali Budo Kombat League, organizowanej przez prestiżową federację ISKA. Jego rywalem był mistrz świata wspomnianej organizacji - Blain Wilson. Wygrywając starcie w Wielkiej Brytanii Marcin wszedł na szczyt europejskiej kategorii koguciej w kickboxingu.

Po kilkumiesięcznej przerwie wszedł do klatki i zwyciężył. Patryk „Kłaku” Kłak pokonał Jakuba Stępnia przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie podczas gali The Warriors MMA 5 w Wieluniu. To kolejny sukces polkowickiej Armii.

Kacper Muszyński - zawodnik reprezentujący Polkowicką Armię jest nie tylko jedynym kickboxerem walczącym na tak wysokim poziomie w Polsce, ale także znajduje się w najlepszej dziesiątce zawodników na świecie.