Sprawa zaczęła się od ogłoszenia internetowego. Wystawiony na sprzedaż rower wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili sprawdzić jego pochodzenie. Okazało się, że dwukołowiec figuruje w bazach danych jako utracony poza granicami Polski.
Osoba oferująca rower – 34-letni mieszkaniec gminy Radwanice – nie była w stanie przedstawić dokumentów potwierdzających jego nabycie. Został przewieziony na komendę, a odzyskany rower trafił do policyjnego depozytu. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa. Zgodnie z obowiązującym prawem grozi mu kara do 2 lat więzienia. Tymczasem właściciel roweru, na co dzień mieszkający w Anglii, już wkrótce będzie mógł odebrać swoją własność od polkowickich policjantów.
Napisz komentarz
Komentarze