Kilka dni temu napisała do nas mieszkanka Polkowic, która w swojej korespondencji podała bardzo niepokojące informacje o masowym krzywdzeniu kotów na Rodzinnych Ogródkach Działkowych. Jak napisała - jest wolontariuszką i codziennie pomaga zranionym zwierzętom, a i tak większość znika i już się nie pojawia. Zarząd ROD i działkowcy dementują te informacje, twierdząc, że nikt nie wyrządza żadnej krzywdy kotom. Podkreślają, że zwracali wyłącznie uwagę na to, że na działkach nie powinno się dokarmiać ani hodować kotów, ponieważ wiąże się to z licznymi zanieczyszczeniami. Kto w tym sporze ma rację?
Dawid Borkowski
17.06.2025 20:03
Kliknij aby odtworzyć
.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze