Wracamy do tematu toalet publicznych w Głogowie, wywołanego na prośbę mieszkańców w sierpniu przez radną miejską Bożenę Rudzińską. Niezadowolona z rozbieżności pomiędzy stanowiskiem władz miasta a stanem faktycznym, radna nie odpuszcza i o zajęcie się problemem zwróciła się do naszej redakcji.
Toalety bywają, bywają czynne. Największy problem jest z toi-toiami, które są nagminnie dewastowane, są przewracane, nie są na bieżąco kontrolowane, czy one w ogóle stoją, w jakim są stanie...
- mówi Bożena Rudzińska.
Taki toi-toi stanął między innymi w parku przy ul. Budowlanych, choć po drugiej stronie ulicy jest podziemny szalet miejski. Miasto wyremontowało go, a potem zamknęło w 2015 roku, bo jak poinformowała Marta Dytwińska-Gawrońska z głogowskiego ratusza było zbyt mało korzystających. W zamian miasto podpisało umowę z firmą WC Service Polska ze Zabrza na przenośne toalety, które latem stawiane są w parkach. Za ich stan techniczny i czystość odpowiada wykonawca, który jednocześnie sam siebie kontroluje. Chcieliśmy zapytać prezesa tej spółki, czy za 30 tysięcy zł za sezon ekipa serwisowa jeździ do głogowskich toalet dwa razy w miesiącu, pokonując każdorazowo 600 km, czy może na miejscu jest jakiś podwykonawca. Niestety wszystkie dostępne w internecie numery telefonów przekierowywane są na infolinię, a tam "po zaliczeniu wszystkich dołków" z rodzaju: "wybierz 1", "wybierz 2", "wybierz 3"... zgłaszają się bardzo miłe konsultantki, które w sprawie kontaktu z zarządem pomóc nie mogą, a z podawanego przez nie adresu e-mail wraca nasz ulubiony MAILER-DAEMON - powiadomienie o awarii.
Jeżeli chodzi o nasz Bulwar Nadodrzański, który w jakimś sensie jest naszą wizytówką, bo wiele osób korzysta tam z wypoczynku, rekreacji, z dziećmi, to moje zastrzeżenie budzi czas dostępności toalet, bowiem drzwi są zamykane automatycznie o godzinie 21:00, co zwłaszcza w sezonie letnim wydaje się być dość kiepskim rozwiązaniem i pomysłem, tym bardziej, że jak państwo się zorientowali, na Bulwarze Nadodrzańskim odbywa się - zwłaszcza latem, w sezonie wakacyjnym - wiele imprez plenerowych i imprezy te nie kończą się o godzinie 21:00. Ale nie jest to jakoś bardzo skomplikowana sprawa, żeby toalety były dostępne, jeżeli nie całą dobę, to przynajmniej w wydłużonych godzinach, a przede wszystkim, żeby były odpowiednio wyposażone i zaopatrzone w wodę.
- dodaje radna Rudzińska
Wbudowanie dwóch szaletów na Bulwarze Nadodrzańskim kosztowało 1 mln zł., a uzbrojenie terenu w instalację wodno-kanalizacyjną, do której są podłączone toalety oraz fontanna, kolejne ponad 5 mln. zł. Na ich bieżące utrzymanie miasto przeznaczyło w tym roku 49 tys. zł, a na noc są zamykane, żeby ograniczyć dewastacje i kradzieże. Naczelniczka wspomina chociażby ukradziony uchwyt dla osób niepełnosprawnych, wyłamane drzwi czy wielokrotnie zapychane sedesy. Szczytem było jednak przerobienie muszli klozetowej na kwietnik!
Urzędniczka zapewnia, że awarie są na bieżąco usuwane tak, jak na bieżąco uzupełniane są środki higieniczne, a jeśli brakujemy dla czy papieru, to raczej nie dlatego, że zużywają je mieszkańcy z wyrachowania biegający na bulwar za potrzebą, ale dlatego, że są nagminnie kradzione.
Jak widać, problemy z publicznymi toaletami w Głogowie są, ale nie odbiegają od średniej krajowej, bo nie tylko tutaj toalety działają na wandali, jak magnes. Dziwi natomiast fakt, że miasto zleca usługę i nie kontroluje jej wykonania. Zwłaszcza, że gołym okiem widać, że to wykonanie szwankuje. Ale to, że mieszkańcy notorycznie kradną mydło w płynie i papier toaletowy, to już tylko wstyd!
Krótko mówiąc - jest co jest i jest jak jest! Trzeba mieć mocny pęcherz i nie pękać, bo najwyraźniej lepiej nie będzie. Bo to drogi interes, a do tego studnia bez dna, no i ludzie świnie, że nie szanują! A do tego przecież - nie tak dawno - cała Polska śmiała się z toalety Trzaskowskiego za jedyne 650 tys. zł.
Punktem wyjścia do ustalenia, gdzie problem ów jest pogrzebany, był punkt widzenia ratusza.
Zadaliśmy więc kilka pytań i na część z nich otrzymaliśmy odpowiedzi od naczelniczki wydziału komunikacji społecznej i promocji - Marty Dytwińskiej Gawrońskiej. I tu przytaczamy je w oryginalnym brzemieniu:
Dlaczego w mieście nie ma ogólnie dostępnych szaletów publicznych, z wyjątkiem tego przy Zielonym Rynku?
Na terenie miasta funkcjonują toalety całoroczne:
- Targowisko przy ul. Armii Krajowej
- Targowisko przy ul. Saturna
- Marina
- Bulwar
Co miasto zamierza zrobić z nieczynnym od 2015 r. szaletem przy ul. Budowlanych?
W 2015 r. Szalet został zamknięty m.in. ze względu na zbyt małą ilość korzystających. Niemniej w parku przy ul. Budowlanych został postawiony toi-toi na okres letni, gdy największa ilość mieszkańców przebywa na terenie Parku. Zimą jest usuwany ze względu na temperaturę oraz zmniejszoną ilość użytkowników.
Z kim miasto ma podpisaną umowę na toi-toie w parkach?
Umowa na wynajem kabin WC została podpisana z firmą WC Serwis Polska sp. z o.o., ul. Szybowa 20e, 41-808 Zabrze. Umowa obejmuje wynajem kabin oraz świadczenie usługi serwisowej.
Jaka jest wartość tej umowy?
Kwota umowy 30.465,72 zł brutto.
Kto jest odpowiedzialny za ich stan techniczny i sanitarny?
Za stan techniczny i sanitarny odpowiada wykonawca.
Kto z ramienia Urzędu Miejskiego ten stan kontroluje?
Stan toalet kontroluje wykonawca (umowa obejmuje świadczenie usługi serwisowej toalet w parkach 2 razy w tygodniu i co 2 tygodnie na cmentarzach).
Jakie konsekwencje ratusz zamierza wyciągnąć wobec zleceniobiorcy, w związku ze stanem tych toalet?
Brak odpowiedzi.
Ile kosztowało wybudowanie szaletu na Bulwarze Nadodrzańskim?
Koszt budowy 2 toalet na Bulwarze Nadodrzańskim wyniósł ok 1.000.000 zł plus koszt branży sanitarnej ok 5.200.000 zł. (ten zapis ze względu na propozycje budowania szaletów w mieście w parkach – są to realne koszty budowy instalacji pod branżę sanitarną. Roczny koszt utrzymania toalet na Bulwarze w 2025 r. wynosi 49.000 zł.
Kiedy został oddany do użytku?
Toalety zostały oddane do użytku w 2020 r.
Ile razy były tam usuwane awarie?
Obecnie (informacja z dn. 29.08. - przyp. red.) w toaletach jest awaria i chwilowo nie ma wody w kranie oraz mydła. Usterka będzie usunięta w ciągu tygodnia.
Czy naprawy były dokonywane w ramach gwarancji? Czy jeszcze jest gwarancja?
Brak odpowiedzi.
W jakich godzinach bywa otwarty i dlaczego ten czas jest limitowany
Z uwagi na akty wandalizmów (wyłamanie drzwi w toalecie, kradzież uchwytu dla niepełnosprawnych, niejednokrotne zapychanie toalet papierami i ziemią z kwiatami) toalety są otwarte w godzinach od 8.00 do 21.00.
Dlaczego nie ma tam bieżącej wody do mycia rąk, mydła, papieru toaletowego i ręczników papierowych?
Środki czystości są uzupełniane na bieżąco., niestety są także kradzione. Toalety na bulwarze zarządzane są przez Głogowskie Obiekty Usługowe.

Gdzie jest informacja o tym, w jakich godzinach jest otwarty? Bo nie na szalecie.
Tabliczka z godzinami otwarcia znajduje się na drzwiach toalet.
Okazuje się, że nie bardzo...
Napisz komentarz
Komentarze