– Od wzruszenia na starcie po łzy szczęścia na mecie. To był niezwykły dzień, którego długo nie zapomnę – relacjonuje Owczarek.Na mecie czekali na nią najbliżsi: siostra Marzena Dudzińska, szwagier Cezary Adam Dudziński oraz córka z mężem i przyjaciółmi, którzy również brali udział w biegu. – To oni byli moim wsparciem i motywacją. Dziękuję wszystkim, którzy kibicowali i modlili się. Z takim wsparciem można biec aż na koniec świata – mówi biegaczka z Głogowa.
źródło i zdjęcie: facebook/Izabela Owczarek
Napisz komentarz
Komentarze