Co było powodem tej utraty samokontroli? Naprawdę się zdziwicie... To mural na ścianie pływalni Chrobry i uwaga radnej, że komisja kultury zajmuje się sprawami oświaty, a o wydarzeniach kulturalnych i z pogranicza kultury - jak choćby właśnie ten mural - jej członkowie dowiadują się z internetu albo z rozmów z lepiej poinformowanymi kolegami z pracy… Kto jest lepiej poinformowany, tego radna wprost nie powiedziała, ale można się domyślić, że to dwoje radnych – także pracowników teatru, czyli Żaneta Baczyńska i Michał Górawski, którzy są zdecydowanie bliżsi prezydentowi Rokaszewiczowi, niż radna z PiS-u.
Radna Rudzińska podkreśliła, że – najprościej mówiąc - czuje się dość niekomfortowo, gdy mieszkańcy zadają jej pytania, a ona – chociaż z kulturą związana jest przed wszystkim zawodowo, a miejsce w komisji kultury jest naturalną tego konsekwencją - nie potrafi na nie odpowiedzieć, bo… nie bardzo wie o czym mówią. A wszystko dlatego, że władze miasta - zdaniem radnej - działań kulturalnych z komisją kultury w ogóle nie konsultują, a nawet na ich temat nie rozmawiają i nie informują.
To nie jest pani kompetencja.
oraz
Pani o tym nie decyduje.
- takie słowa radna Bożena Rudzińska usłyszała od prezydenta miasta. Być może prezydent chciał podkreślić w ten sposób jakieś swoje prerogatywy, ale nie wyszło asertywnie, a arogancko.
Bożena Rudzińska jest zaskoczona. Nie tylko sposobem wypowiedzi i samymi słowami, ale także stosunkiem prezydenta Rokaszewicza do roli radnych. Tu, konkretnie radnych zasiadających w komisji kultury, która zdaniem radnej z kulturą do czynienia nie ma wcale, podobnie zresztą, jak nic wspólnego z kulturą, tą osobistą, nie miało zachowanie prezydenta, który najpierw przerywał wypowiedź radnej komentarzami, stwierdzając przy tym ni mniej, ni więcej jak to, że sprawa muralu na budynku Chrobrego to nie jej sprawa, a na koniec – zapytany przez przewodniczącego rady miejskiej czy zechce odpowiedzieć radnej, rzucił:
Nie ma sensu.
A skoro o muralach mowa, to nie wszystkie, które sobie władze Głogowa umyśliły malować, doczekają się realizacji, przynajmniej w pierwotnie planowanych lokalizacjach. Konserwator zabytków nie wyraził zgody na kolorowy jak z japońskiego komiksu mural z podobizną Krzywoustego, który miał pokryć ścianę jednej z kamienic na Starym Mieście. Miała go wykonać ta sama artystka, która przyozdobiła ścianę basenu...
Napisz komentarz
Komentarze