- Trudno mi powiedzieć, czy ktoś z zawodników jest 25 raz na tym strzelaniu, ale na pewno ja i moja żona, która organizuje na wszelkie bardzo smaczne rzeczy, żeby wszyscy byli zadowoleni byli i mogli sobie zjeść ciasteczko i wypić kawkę - śmieje się organizator zawodów, Adam Kęstowicz dodając, że zaody organizowane są dwa razy do roku: drużynowe wiosną i indywidualne jesienią.
Jest możliwość spotkania. Są już przyjaźnie, są jakieś takie różne układy, zadowolenie, radość. A poza tym obficie zaopatrzony bufet
- podkreśla, że o tę część przygotowań, poza żoną, od kilku lat dbają także panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Wilkowie.
Liczona jest kategoria indywidualna, przedział wiekowy od klas mundurowych, do naprawdę wiekowych emerytów. Mamy strzelców z jednostki wojskowej, zakładów cywilnych i strzelamy z pistoletu sportowego Margolin MCM. To jest kaliber 5,6 mm, który jest wiekowym pistoletem, ale strzela, nawet powiedziałbym - bardzo celnie... W zależności od strzelca oczywiście
- wyjaśnia Bogdan Potoczny, prezes górowsko - głogowskiego zarządu rejonu Ligi Obrony Kraju, który wraz z kolegami dba o dostarczenie i przygotowalnie broni i bezpieczeństwo w trakcie zawodów.
Zawodnikom idzie, jak na razie bardzo dobrze. Zawsze jest taka jakaś wierchuszka, że tak powiem, która rok rocznie zajmuje wysokie miejsca i ma bardzo dobre wyniki. Oni strzelali jaki pierwsi i poprzeczkę zawiesili bardzo wysoko
- dodaje.
Ostatecznie, I miejsce w kategorii kobiet, a tym samym Puchar Starosty Głogowskiego, zdobyła Iwona Marcinowska z Klubu Strzeleckiego Na Celowniku Wilków, a Puchar Prezydenta Głogowa i tytuł najlepszego strzelca zawodów - Stanisław Paczkowski.
Ze strzelectwem mam stosunkowo dużo do czynienia, bo już od 1974 roku strzelam. Najpierw w wojsku, a później w lubińskim LOK-u, a w tych zawodach biorę udział dlatego, że są dobrze zorganizowane. Ogólnie, w zawodach indywidualnych staruję od 25 lat, a w druzynowych.... przypuszczam, że od 30. I zawsze z takim przyzwoitym wynikiem.
- mówi zdobywca I miejsca w kategorii mężczyzn, Stanisław Paczkowskii.
Były takie okresy, że mało się strzelało
- wspomina Adam Kęstowicz.
No a na tę obecną sytuację trzeba być przygotowanym... Ludzie powinni umieć obchodzić się bronią i strzelać
- zaznacza.

Napisz komentarz
Komentarze