chrobry

Takie mecze kochają kibice piłki ręcznej. Piękne rzuty, widowiskowe parady bramkarzy, twarda męska walka, zwroty sytuacji i nerwy do ostatnich sekund, a w końcu... wygrana Chrobrego. Głogowianie pokonali w derbowym meczu Zagłębie trzema bramkami, ale jeszcze w 58. minucie wszystko mogło się wydarzyć, bo gospodarzom nie szło w ataku. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Paweł Paterek. Jego trafienie dało dwubramkową różnicę...

Przez 25 minut pierwszej połowy Chrobry zdobył w Tarnowie ledwie 6 bramek i przegrywał różnicą pięciu. Po przerwie była wielka pogoń za wynikiem. Dziewięć sekund przed końcem gospodarze doprowadzili do remisu, a ostatnią akcję przeprowadził Tomasz Klinger. Śmiało można powiedzieć, że agent od specjalnych zadań.

To jego pierwszy sezon w Superlidze PGNiG. Zbiera doświadczenia i dobre występy. W starciu ze Stalą zdobył pięć bramek i... fatalnie chybił. To może być pudło roku, bowiem oddał rzut z najbliższej odległości, a przed sobą miał tylko... pustą siatkę!

Po 4 bramki dla Chrobrego w meczu Superligi PGNiG ze Stalą zdobyli: Kacper Grabowski i Tomasz Kosznik. Jedną więcej dorzucił Wojciech Styrcz. Siedem zanotował Paweł Paterek, a najwięcej 8 – Anton Otrezov. Właśnie on został wybrany najlepszym zawodnikiem tego spotkania, choć trzeba przyznać, że równie duże szanse na wyróżnienie kolejny raz miał Rafał Stachera. Jego 16 udanych interwencji pozwoliło głogowianom uzyskać po przerwie większą przewagę.

Stal przegrała pięć z sześciu ostatnich meczów i zamykała tabelę Superligi PGNiG. Nic więc dziwnego, że głogowianie w starciu z mielczanami byli faworytami, ale nie ma nic gorszego, niż dodawać punkty przed meczem z drużyną, która wciąż jeszcze walczy o ligowy byt. W pierwszej połowie Chrobry „odskakiwał” na 2-3 bramki, jednak rywale potrafili straty odrabiać.

Przez ostatnie 22  minuty meczu Superligi PGNiG w Gdańsku Chrobry zdobył zaledwie sześć bramek, trwoniąc przewagę pięciu trafień. Ostatni w regulaminowym czasie na listę strzelców wpisał się Wiktor Tomczak, który doprowadził do remisu i konkursu rzutów karnych. W szeregach głogowian pomylili się dotąd niezawodni: Dawid Przysiek i Tomasz Klinger. Gdańszczanie wygrali 4:2.

Głogowscy szczypiorniści w meczu z MMTS-em roztrwonili pięciobramkową przewagę i rzutem na taśmę wyszarpali wygraną. Ważna była determinacja i... brak doświadczenia rywali. Kwidzynianie w ostatnich minutach nie byli konsekwentni. Pogubili się w swoich wyborach, a głogowianom wróciła agresja w defensywie. Posłuchajmy co o kluczowych minutach tego starcia Superligi PGNiG mówili trenerzy i zawodnicy.

Świetna końcówka pierwszej połowy dała Chrobremu pięciobramkową przewagę w meczu Superligi PGNiG z MMTS-em Kwidzyn. Po przerwie goście nie tylko stratę odrobili, ale prowadzili nawet dwoma trafieniami w 55.minucie. Mieli kilka szans, aby mecz zamknąć i... okazję wypuścili z rąk, oddając nieskuteczne rzuty.

Trener Szymon Szydełko po meczu Fortuna 1.Ligi z Chrobrym stwierdził, że jego zawodnicy zagrali na 30% swoich możliwości. Dlaczego tak było? Szkoleniowiec Górnika komentuje także drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę dla Dominika Radzimskiego.

Chrobry, jak doświadczony bokser, wypunktował polkowickiego Górnika w meczu inaugurującym piłkarską wiosnę w Fortuna 1.Lidze. Ivan Djurdjević analizuje derbowy mecz, a my pytamy: dlaczego nie wystawił w wyjściowej jedenastce Mateusza Machaja, który wyróżniał się w sparingach przed ligą.