Po chwili zorientował się, że coś jest nie tak. Zakończył rozmowę i sprawdził konto. Brakowało na nim ponad 40 tysięcy złotych. Zamiast zapłaty za opony stracił swoje oszczędności.
Pamiętajmy, aby do każdej takie sytuacji podchodzić ostrożnie i z rozwagą. Jeżeli coś sprzedajemy, to kupujący nie może od nas żądać podania kodu blik, który to daje możliwość pobrania z naszego konta pieniędzy. Czekając na zapłatę za przesyłkę nigdy nie potwierdzamy przelewu przychodzącego. Nie klikamy w linki z wiadomości, nie podajemy numerów kont, kart bankowych lub kodów blik. Oszuści tak właśnie działają, zwłaszcza teraz, kiedy szał zakupów przedświątecznych opanowuje niejednego z nas.
- mówi aspirant Marek Cieślakowski z Komendy Powiatowej Policji we Wschowy.
źródło i zdjęcie: KPP we Wschowie


Napisz komentarz
Komentarze