Niewiele brakowało, a mecz w Głogowie, podobnie jak ten w Puławach, musiałby rozstrzygnąć się w rzutach karnych. Azoty przegrywały jedną bramką, głogowianie nie wykorzystali okazji do podwyższenia i to puławianie oddali ostatni rzut. Na szczęście Anton Dereviankin zatrzymał Vladyslava Ostroushka.
Paulina Wójcik
16.04.2024 14:16
Kliknij aby odtworzyć
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze